This is Hetalia!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Nieogarnięta historia.

4 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sob Wrz 28, 2013 6:12 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do....

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 7:07 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Leo Michaelli Sro Paź 02, 2013 8:09 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego niebieskie laczki kolory żółtego...
Leo Michaelli
Leo Michaelli

Liczba postów : 79
Join date : 09/08/2013
Skąd : Z tego domu c:

Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Wto Paź 15, 2013 3:19 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Czw Paź 17, 2013 11:14 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Prusy Wto Maj 06, 2014 5:05 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do...
Prusy
Prusy
Władza!
Władza!

Liczba postów : 54
Join date : 24/06/2013
Skąd : Królewiec

https://this-is-hetalia.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sro Maj 07, 2014 1:49 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sro Maj 07, 2014 2:37 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sro Maj 07, 2014 2:39 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Sro Maj 07, 2014 6:15 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Czw Cze 19, 2014 10:07 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Prusy Sob Wrz 06, 2014 10:28 am

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili...
Prusy
Prusy
Władza!
Władza!

Liczba postów : 54
Join date : 24/06/2013
Skąd : Królewiec

https://this-is-hetalia.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Nie Gru 28, 2014 10:46 am

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili... zapoznać się z nową modą, ale...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Nie Gru 28, 2014 12:09 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili zapoznać się z nową modą, ale nie spodziewali się hiszpańskiej...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Pon Gru 29, 2014 3:58 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili zapoznać się z nową modą, ale nie spodziewali się hiszpańskiej inkwizycji z Antonio na czele, która...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Pon Gru 29, 2014 4:50 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili zapoznać się z nową modą, ale nie spodziewali się hiszpańskiej inkwizycji z Antonio na czele, która zaczęła rzucać w nich...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Pstrąże Nie Sty 04, 2015 10:28 pm

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili zapoznać się z nową modą, ale nie spodziewali się hiszpańskiej inkwizycji z Antonio na czele, która zaczęła rzucać w nich mrowiem wiewiórczych...
Pstrąże
Pstrąże
Władza!
Władza!

Liczba postów : 61
Join date : 09/10/2013
Age : 78
Skąd : Pstrąże, a co innego?

Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Gość Pon Sty 05, 2015 10:03 am

Gdy przez las szedł mały Rosja z małą Białorusią i dziwną kopią smoka wawelskiego do wielkiej kopalni węgla w której miała odbyć się wcale nie uroczysta msza na cześć wielkiego drewnianego stołu Wypełnionego po brzegi kiełbasą śląską, nagle wyskoczyło znikąd maleństwo...to jest mały kangur o wielkiej sile. Kangur ten ubrany w slipki ze sklepu z Czech, załamany bo ukradziono jego białe kozaki, ruszył na małą Białoruś nieświadomy że przegrał w życie. Mała Białoruś posłała mu ujmujący uśmiech, po czym zaserwowała mu prawego sierpowego. Kangur zemdlał, a Taszka i Ivan cichutko wycofywali się z pola rażenia gdyż...pojawili się na horyzoncie księża mający odprawiać mszę ku czci stołu z głodem w oczach. Na szczęście na stole stał wielki lew, który zjadł całą kiełbasę i to jemu księża zaczęli prawić kazania. Natasza i Ivan zmienili kierunek, ale nic to nie dało bo na horyzoncie wyłonił się napalony Włoch z zamiarem zmuszenia Ruskich do ciągnięcia za jego loczka, więc ich pojmał i zabrał do Tajemniczej Krainy Pasty, gdzie przetrzymywał małych i niewinnych wielbicieli makaronu, którzy w sparklących strojach tańczyli szalone pogo zmuszające do tańczenia i wyznawania ich makaronowej religii, gdyż postanowili, że dopuszczą do straszliwej zbrodni jaką jest założenie skarpet do sandałów. Niezbyt nieświadomi przybysze postanowili zapoznać się z nową modą, ale nie spodziewali się hiszpańskiej inkwizycji z Antonio na czele, która[size=13] zaczęła rzucać w nich mrowiem wiewiórczych feromonów, co sprawiło...

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Nieogarnięta historia. - Page 2 Empty Re: Nieogarnięta historia.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach